Co to był za długi weekend....

Aktualności Odsłony: 3707

WIADOMOŚCI

Witam,
Jak co roku większość Polaków oczekuje bardziej lub mniej na majowy długi weekend. Część planuje wyjazdy, część 'griluje' w domu, a część stara się go nie przeżywać w żaden sposób. I tak co roku....ale tym razem było inaczej. Cały świat się podzielił. My Polacy (i nie tylko) cieszyliśmy się z beatyfikacji Jana Pawła II, Brytyjczycy ze ślubu Księcia Williama, a Amerykanie ze śmierci Osamy Bin Ladena.

Co za zadziwiające zjawisko radości z różnych odmiennych wydarzeń i wszystko w jeden weekend, długi weekend. Każde z tych zdarzeń było szeroko relacjonowane w mediach i niewątpliwie każde z nich w jakiś sposób pozostanie w sercach i/lub umysłach osób najbardziej zainteresowanych. Nasi Rodacy przed kamerami telewizyjnymi otwarcie mówią, że się zmienią na lepszych (słyszeliśmy już takie obietnice kilka lat temu podczas pożegnania Ojca Świętego i jakoś wybladły:-) ). Za kilka dni powrócą do tego co wychodzi Nam najlepiej w życiu, czyli do narzekania. Brytyjczycy niby się cieszą, ale tłumnie czekają z aparatami fotograficznymi made in "China" na potknięcia i skandale Młodej Pary. W końcu jeśli zabraknie ekscesów w życiu królewskim, jednen z brukowców za kilka lat napisze, że są nudni i dopadła ich rutyna małżeńska. Amerykanie jak to Amerykanie. Jedni krzyczą USA, USA, drudzy już się boją ataków, a wszyscy razem pójdą na drugi dzień po sztucznego cheesburgera z dietetyczną colą o smaku waniliowym i zapoczątkują kolejny kryzys światowy.
Życie toczy się dalej, jutro ostatni dzień tej wielkiej majówki i oby nie dostarczył Nam dla odmiany bardziej negatywnych wrażeń.
Co to był za długi weekend..... Już nie mogę się doczekać majówki 2012.
Czy ktoś pamięta którąś majówkę z przed lat z tyloma wrażeniami?
Pozdrawiam
Artur Bęben

 

Drukuj